Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

czwartek, 14 maja 2015

Jak doszło do wizyty w holenderskim szpitalu?

Ponieważ wiele osób mnie pyta o procedurę i formalności związane z możliwością odbycia  wizyty w Holandii postaram się jak najbardziej rzeczowo opisać co i jak...

Otóż nie ma  tak naprawdę żadnych  szczególnych procedur... Ponieważ Max jak wiecie jest pierwszym oficjalnie leczonym pacjentem, wymyśliłam sobie, że dobrze będzie wesprzeć dr Bachańskiego i skonsultować Maxa tam, gdzie tych doświadczeń jest więcej...

Poprosiłam znajomych mieszkających w Holandii o  pomoc za którą z całego serca dziękuję  ( Gadmara i Paweł Dąbrowieccy a wcześniej Piotr Szczygieł ).
Paweł wyszukał w Tilburgu lekarza, który w  zakresie swoich kompetencji ma leczenie cannabisem. Udał się do  szpitala, przedstawił sprawę i zwyczajnie umówił wizytę.

Zostaliśmy poproszenie o przesłanie  droga  elektroniczna opisu sytuacji  zdrowotnej Maxia. Taką epikryzę  napisał dr Bachański - wielkie dzięki cudowny Panie Doktorze :)!
Wysłalam maila do  pani doktor w Tilburgu i już.... został nam wyznaczony termin badania EEG oraz wizyty.

Na miejscu zostaliśmy zapytani czy posiadamy  europejską kartę pacjenta... jako, że nie mieliśmy takowej to  musieliśmy zapłacić rawie 800 euro.. nie mam pojęcia czy gdybyśmy ją posiadali byłoby inaczej, czy NFZ by  zrefundował  koszty czy nie... w każdym razie chyba warto taką kartę  sobie wyrobić... ja to zrobię przy najbliższej okazji :)

Max został wpisany w system informatyczny tego szpitala  ale proszę nie pytajcie co to oznacza:) sama jeszcze nie wiem :)

Wiele osób też pyta czy  pacjenci onkologiczni maja tam szanse na leczenie...  uczciwie odpowiem, że nie mam pojęcia...na logikę tak ale  warto zadzwonić i się upewnić...

W Tilburgu są przynajmniej dwa  szpitale :

https://www.tilburguniversity.edu/students/studentlife/medicalaid/hospital


oraz ten gdzie my byliśmy :

Resztę już wiecie... byliśmy i wróciliśmy... bardzo zadowoleni :)









4 komentarze:

  1. bardzo dziękuję za tą informację Pani Doroto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesli sie ma EUROPEJSKA KARTE MEDYCZNA to szpital obciazyl by dany kraj ale pewnie by to nic nie zmienilo bo NFZ polski by i tak wtedy obciazyl panstwa-w innych krajach tak nie jest

    OdpowiedzUsuń