Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

środa, 5 sierpnia 2015

Małgorzata Syczewska odpowie za utratę zdrowia Maxa!!!!!

No i klops!!!! CZD nie zamierza wystawić recepty jeśli nie zobaczy Maxa a nie zobaczy Maxa bo ja Go nie narażę na podróż do Warszawy w 40 * upale nawet w klimatyzowanej karetce przypiętego 5 godzin pasami do noszy!!! Małgorzata Syczewska jest odpowiedzialna za stan zdrowia Maxa! jest odpowiedzialna za przerwanie terapii ratującej zdrowie i życie mojego syna! jest moralnie a mam nadzieję, że i karnie będzie odpowiadać! na wszelkie moje zapewnienia, że jak tylko pogoda pozwoli na transport chorego dziecka do Warszawy się stawię na te badania odpowiedziała, że to mój wybór bo ona prawa nie złamie wystawiając receptę ! Jestem w szoku ! płaczę i wściekam się jednocześnie bo już raz postawiono mnie i życie Maxa pod ścianą procedur a tylko odwaga cywilna dr Bachańskiego i Jego wyjście po za procedury uratowało Maxa... Teraz znowu stoimy pod murem i znowu Jego życie ma być zagrożone bo Małgorzata Syczewska chce się trzymać chorych i nieludzkich procedur!!! CO MAM ZROBIĆ!!! Narazić Maxa na utratę zdrowia poprzez nieodpowiedzialną decyzję urzędników czy narazić zdrowie Maxa brakiem leków?? czym to jest jeśli nie szantażem moralnym????

Jestem zdruzgotana, mam zaświadczenie od Maxa  pediatry o ryzyku wynikającym z  takiej podróży, mam  opinię matek chorych dzieci, mam opinie dr Bachańskiego, mam w końcu doświadczenie z 6 lat  życia Maxa i Wiem ponad wszelką wątpliwość, że taka podróż Mu zaszkodzi!!! Każda podróż Mu szkodzi, zawsze jest  w gorszej kondycji , dlatego też zawsze decyzję o podróżach podejmujemy w racjonalny sposób, w okolicznościach optymalnych i w miarę bezpiecznych! Ileż to już razy po  klimatyzacji Max miał zapalenie krtani, które się kończyło zapaleniem płuc? ileż to razy przy załamaniu pogody wracały napady? ileż to razy  musiałam patrzeć na cierpienie dziecka z powodów na które nie miałam wpływu??!! a teraz co?! mam świadomie narazić Go  na napady bo Małgorzata Syczewska nie pozwoli  wystawić recepty na kontynuację  leczenia? 

Zaproponowałam, że dojadę..., że sama przyjadę... że się jakoś spotkamy w połowie drogi...ale nie.... nie ma woli ratowania dzieci w CZD!! jest za to wola  uwalenia  doktora Bachańskiego!!!!