Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

środa, 4 marca 2015

Ostatnia dawka :)

Dzisiaj  po kolacji Max dostanie ostatnia dawkę Diphantoine czyli holenderskiego odpowiednika  Fenytoiny... Cieszę się z tego bardzo bo dzięki MM  po raz pierwszy od ponad 5 lat Max zbliża się do na tury! Bo dla mnie naturalne jest życie bez ciężkiej farmakologii. Niestety przez  padaczkę do niedawna nawet mi się nie śniło, że kiedyś będziemy bez leków.  Był taki okres w życiu Misia, że  jednocześnie dostawał pięć leków przeciwpadaczkowych... od jutra zostanie nam tylko niewielka dawka Lamitrinu S i też się z niej wycofamy...powoli..powoli.
Naturalne też  jest w moim rozumieniu świata stosowanie terapii roślinnych a przecież  Cannabis  jest  rośliną  i o roślina mająca tak szerokie spektrum działania, że powinna być  ogólnodostępna, tania i traktowana z należytym szacunkiem.
Kończąc swoją prelekcję podczas niedawnego seminarium Bożidar Radosić powiedział ważne słowa... , że skoro  ta roślina została stworzona przez Boga to On się chyba nie pomylił....
Bóg się nie pomylił i dał człowiekowi wszystko czego  mu potrzeba  ale człowiek stał się arogancki i butny i wymyślił koncerny farmaceutyczne....

Linki do prezentacji

Seminarium nadal żyje, nadal dzwoni do mnie wiele osób i aby chociaż troszkę  ułatwić życie osobom poszukującym odpowiedzi  podaję linki do  prezentacji z seminarium.







Mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogę