Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.
Strony
piątek, 26 lutego 2016
Nie taki diabeł straszny...
Do bram piekła bym zapukała aby ratować dziecko.. przede wszystkim własne :) całkiem przy okazji inne i dzieci i nie dzieci….
Sejm trochę piekielnym jest miejscem, niczym w kotle Belzebuba gotują się tam emocje, nastoje, ustawy… dobija się targów i ogólnie dziwnie tam pachnie… ( naprawdę )
Ja w każdym razie nie czuję się tam komfortowo … jednak od blisko roku dość często Sejm odwiedzam i staram się aby politycy zainteresowali się sprawą leczenia konopiami.
Warto te wizyty uskuteczniać bo z wizyty na wizytę czuję coraz większe wsparcie i empatię…
Wczoraj miałam pierogi rodzinie zrobić… To dla mnie nie byle jaki wyczyn bo choć rodzina pierogi uwielbia ja ich nie znoszę kleić . Obiecałam jednak córce i słowa chciałam dotrzymać, kiedy to dostałam telefon, że powinnam się o godzinie 18.00 spotkać w Warszawie z wicepremierem Jarosławem Gowinem….
Pojechałam …. i …. muszę z całą odpowiedzialnością za własne słowa powiedzieć, że było to bardzo budujące i konkretne spotkanie. Wicepremier z uwagą wysłuchał historii Maxa i Jego leczenia, obejrzał nagrania i wykazał żywe zainteresowanie koniecznością uregulowania statusu MM w Polsce. Na spotkaniu byliśmy we troje;moja skromna osoba, dr Jerzy Jarosz i nasz kochany raper Liroy. Spotkanie trwało ponad 40 minut i uzyskaliśmy pełne poracie wicepremiera dla sprawy legalizacji. Oczywiście musi się zapoznać szczegółowo z ustawą ale co do zasady nie ma wątpliwości. Biorąc zaś pod uwagę, że projekt mamy dzięki Jędrkowi Sadowskiemu przygotowany perfekcyjnie więc spokojna jestem….
W wyniku tego spotkania znalazłam się w Sejmie na wieczornych obradach…
Popatrzyłam jak to wieczorową porą wygląda…ale to już opowieść na inny wpis.
W przerwie zamieniłam kilka słów z Tadeuszem Cymańskim … i ze Zbigniewem Ziobro….
Pan Tadeusz wykazał się szarmancką kulturą a pan Zbigniew nie patrzy ludziom w oczy….
Najważniejsze jednak jest to, że obaj zobaczyli jak wygląda napad padaczkowy i jak konopie mogą to zmienić. Poprosiłam aby o tym pamiętali oddając głos za legalizacją MM.
Jeszcze ważniejsze tego wieczoru okazało się to, że nazajutrz rano możemy liczyć na 10 minutową rozmowę z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że to od decyzji Prezesa zależy los praktycznie każdej ustawy.
Miała problem z zaśnięciem.. starała się sobie wyobrazić jak takie spotkanie ma przebiegać. Co należny podkreślić, jakie fakty przedstawić? jak zainteresować sprawą i w 10 minut powiedzieć o chorych o zdrowych, o prawie, o bezprawiu, o nadziejach o wszystkim….
Jeśli komuś się wydaje, że to proste to nigdy nie był w większym błędzie….
Wstałam rano przed 7… nadal rozmyślając jak zrobić aby było najlepiej?????
Spotkaliśmy się rano z Dr Jaroszem, z Liroyem i z Jędrkiem… czas dziwnie szybko leciał a jogurcik z czarną porzeczką prawie mnie udławił…taki czułam stres i presję…
nagle mamy info, że Jarosław Kaczyński czeka na nas w swoim gabinecie….
uf…. dzieje się… przy drzwiach dziennikarze, reporterzy i śmietanka klubu PiS…Pan Terlecki, prof. Pawłowicz i kilak innych osób…w oczach mi pociemniało…w końcu zaraz znajdę się w gabinecie PREZESA!! ….
Słuchajcie i NIE OCENIAJCIE !!
Ci co mnie już troszkę znają wiedzą, że staram się nie oceniać ludzi tylko ich czyny, w danym momencie…oddzielam działania od tożsamości ..bo.. ?Bo łatwo skrzywdzić człowieka oceniając go kiedy się go nie zna,..
Dzisiaj miałam okazję po raz pierwszy i pewnie ostatni raz w życiu rozmawiać z człowiekiem, który jest zdemonizowany wszem i wobec, człowiekiem, który budzi totalne kontrowersje i cały kalejdoskop emocji…tymczasem….
Premier/ prezes Kaczyński to bardzo miły człowiek, z uwagą wysłuchał o co chodzi, obejrzał filmiki - ten drastyczny z napadem i ten radosny ze śmiechem Misiunia…
z uwagą wysłuchał argumentów medycznych, opowiedział o swoich własnych doświadczeniach z leczeniem bólu… był uprzejmy, swobodny, spokojny i uśmiechnięty…nie tym sztucznym uśmiechem chytrego kota, który się oblizuje po zeżarciu myszki…
Powiedział, że zna naszą historię, że jeśli choć jednemu dziecku można pomóc to TRZEBA ZROBIĆ WSZYSTKO ABY MARIHUANA BYŁA DOSTĘPNA.
Udzielił nam pełnego poparcia, poprosił o dokumentację prawną i po poświęceniu nam 25 minut spotkanie się zakończyło…zrobieniem zdjęcia.
Nie oceniaj książki po okładce… Nie oceniaj człowieka, którego nie znasz…
Nie stałam się nagle i nigdy nie stanę działaczką prawicy, nie mam zapędów politycznych i nie zamierzam bronić jakiejkolwiek partii ale czysto obiektywnie to właśnie prawica w sprawie MM zrobiła więcej niż PO…to obiektywna prawda.
Niezależnie od sympatii czy antypatii do partii czy polityków musimy z nimi współpracować bo to oni mają moc przeprowadzenia zmian legislacyjnych.
Nie muszę się zgadzać z cała polityka danej partii ale będę współpracowała z każdym, kto chce sprawę medycznej marihuany UNORMALNIĆ.
Podam dłoń i do stołu usiądę do konstruktywnej dyskusji niezależnie od wiary, polityki czy koloru skóry…
Nie taki diabeł straszny …. Premier Kaczyński zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie…
Niepotrzebnie się stresowałam…
W każdym razie… mamy poparcie. Jeśli Prezes coś po popiera to cały klub Zjednoczonej Prawicy też to samo popiera… zatem za dwa tygodnie, dokładnie 9 marca 2016 r. nasza ustawa trafia do komisji..10 marca trafia na Salę Plenarną…
Nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek chciał być przeciwko życiu i zdrowiu!
Choroba nie prowadzi selekcji na podstawie przynależności partyjnej czy wyznaniowej…
Każdego dopaść może w najmniej spodziewanym momencie. Ufam, że dotarliśmy do momentu, w którym legalizacja nie jest już mrzonką a powoli staje się faktem. Jeśli nawet będzie jeszcze dyskusja to dotyczyć będzie ona tylko detali…co do zasady już WYGRALIŚMY :)
Proszę malkontentów o skupienie się na pozytywach… dajmy politykom energię miłości, nadziei i wiary w ich człowieczeństwo.
Czuję się jak kot co się słodkiej śmietanki objadł…czuję zadowolenie i satysfakcję…
Czuję też, że nie muszę robić pierogów sama… moja rodzina zrobiła je cuuuudne i mega smaczne :)
dziękuję tym co mnie i całą sprawę wspierają… dziękuję mojemu Markowi i moim córkom, za to, że ja mogę rzucić wszystko i jechać… i wracać :)
Ps…
Jak będzie glosowana nasza ustawa MUSIMY GROMADNIE BYĆ NA GALERII SEJMOWEJ. Tak przypieczętujemy historyczne zmiany na wagę ludzkiego życia
niedziela, 21 lutego 2016
Jest pierwsza opinia sejmowa w sprawie ustawy o legalizacji MM
Kochani !! Dzieje się,
Mamy już ( albo dopiero - choć wolę JUŻ ) wstępną opinię o ustawie.
Wniosek z tego taki, że uzasadnienie odpowiada wymogom formalnym i można
skierować do I czytania na komisji zdrowia.
Wskazana jest lista instytucji, do których Marszałek z urzędu wystąpi o
opinie. Zastanawiam się, jak zachęcić te instytucje do pozytywnej opinii? Przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł… We wszystkich tych instytucjach pracują w końcu LUDZIE…prawda? wiec systemem CZŁOWIEK DO CZŁOWIEKA jesteśmy w stanie szerzyć wiedzę i informować o rozwiązaniach…
Do pierwszego czytania przyjdzie nam poczekać co najmniej pare tygodni ale możemy dobrze wykorzystać ten czas. Poniżej właściwe pismo i wykaz instytucji….
Proszę KAŻDEGO człowieka, który zna innych "CZŁOWIEKÓW" o wsparcie i rozmowy …z bliskimi, z krewnymi, z sąsiadami, z kolegami i koleżankami w pracy… słowem… rozmawiajmy, uświadamiajmy to leży w interesie nas wszystkich !! :)
Miłej niedzieli :)
środa, 17 lutego 2016
Nie jestem Bogiem!
Kiedy Max na OIOMie walczył o życie, nawet mi przez myśl nie przemknęło z czym się będę zmagała po czasie….
Medyczna Marihuana, która uratowała Maxa i nadal ratuje stała się powodem do wielkich wzruszeń, uniesień i radości ale i stała się powodem do zawiści, szkalowania i hejtu:(
Mam strasznie mieszane uczucia…
Każdego dnia poświęcam czas i całą moją wiedzę i doświadczenie aby pomóc ludziom szukającym wiedzy, wsparcia, informacji… każdego dnia mój dom odwiedzają ludzie poszukujący, cierpiący, chorzy lub chcący pomagać swoim bliskim.
Robię to bo sama wiem jak to jest …to poczucie bezsilności, kiedy lekarze nas olewają i zabierają nadzieję, kiedy człowiek obija się od drzwi do drzwi i jest traktowany przedmiotowo, kiedy z politowaniem ktoś mówi : daj sobie spokój… ludzie umierają…
Tak strasznie dobrze wiem jak się wtedy czuje człowiek… jak ma ochotę walić głową w mur, coś zrobić ale nie wie co…nie wie gdzie, nie wie jak….
Tak więc każdego dnia rozmawiam z ludźmi… w moim domu, w fundacji, przez telefon, mailem…
NIKOMU jeszcze nie odmówiłam, od NIKOGO nie pobrałam opłaty i NIKOMU niczego nie wypomniałam i NIGDY tego nie zrobię…
Wiedząc z czym się zmagałam sama i wiedząc z czym się zmagają ludzie chciałam zrobić coś dobrego…dla siebie i Maxa ale i dla innych…
Po wielu miesiącach terapii, po zadłużeniu każdej karty kredytowej, po wypróbowaniu każdego oleju CBD na polskim ( i nie tylko ) rynku znalazłam rozwiązanie.
Znalazłam w zasadzie ludzi, którzy dysponują wiedzą, sprzętem ale przede wszystkim otwartym sercem i umysłem….
Udało mi się ich zarazić ideą dobrego, sprawdzonego, możliwie najtańszego produktu z Cbd na polskim rynku.
Udało się !!! zaczęliśmy małą produkcję dla Maxia, efekty były tak zdumiewające, że z czasem inni zaczęli pytać co podaję czy też tak mogą?
Powstała marka DR.HEMP - zaproponowaliśmy dobre i najtańsze oleje… dzięki temu dokładnie poznałam wszelkie procesy technologiczne, kruczki - sztuczki producenckie i dystrybutorskie, tajniki i tajemnice o których klientom się nie mówi…
Niektóre rzeczy są OK, inne niedopuszczane z mojego punktu widzenia. Nie oceniam jednak innych, nie robię nikomu antyreklamy, nie demaskuję mechanizmów - choć należałoby to zrobić. Te mechanizmy nie zawsze dotyczą uczciwości - najczęściej są odpowiedzią na kretyńskie uwarunkowania prawne…jednak na ich bazie niektórzy bardziej dbają o swoje zyski niż o dobro pacjenta…
Nie wymienię z nazwy żadnego innego producenta ale niech to co piszę da do myślenia… Zachęcam do pobierania od sprzedawców certyfikatów czy badań produktu z pełnym wyjaśnieniem o co chodzi…
Zrobiłam to wszystko aby dać innym szansę na dobre i możliwie najtańsze leczenie a tymczasem co mnie spotyka?
Oskarżenia o to, że to i tak jest za drogie ( z czym się z resztą zgadzam ) ale oskarżenia są personalne,
TO MOJA WINA że kogoś nie stać!!
TO MOJA WINA, ŻE WSZYSTKO DUŻO KOSZTUJE !!
TO MOJA WINA, ŻE LUDZIE SĄ CHORZY
TO MOJA WINA, ŻE NIE MA JESZCZE LAGALIZACJI
TO MOJA WINA, ŻE….!!!
Oskarża się mnie o wszystko, zarzuca nielegalne działanie, słyszę, że moje laboratorium to firma krzak, że nie płacę podatków, i cholera wie co jeszcze !!
Moi drodzy hejterzy!! nie mam niestety wpływu na wszystko, nie jestem BOGIEM i nie jestem RZĄDEM, nie ODPOWIADAM za to, że toś jest biedny, chory czy zawistny!!
Chciałabym każdemu nieba przychylić ale NIE UMIEM!!!
Wszystko co robię robię tak jak potrafię najlepiej, uczę się, udzielam się, jeżdżę do Sejmu, Senatu, do ministerstw…
Robię to bo chcę i mogę ale na litość boską NIE OBARCZAJCIE MNIE ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA SWOJĄ NIEMOC !!!!
niczego nikomu nie narzucam! nikogo nie zmuszam, zatem darujcie sobie pisanie, że mój olej to cała renta!! nie ja ta rentę ustalam !!
Nie stać mnie na rozdawanie!! i powoli zaczynam mieć dosyć ludzi roszczeniowych, żądających, kwękających, rozgoryczonych.
Kochan ludzi, kocham to co robię i nie zgadzam się na odbieranie mi energii i osłabianie!!
Nadal będę z podniesioną głową pomagała ludziom, którzy tego potrzebują a nie tym, którzy tego OCZEKUJĄ!!!
Przecz ode mnie narzekacze, krzykacze, marudy!!
Precz ode mnie impotenci życiowi, co to tylko mają dużo do gadania ale nic nie zrobili!!
Przecz ode mnie hejterzy, zazdrośnicy,zawistnicy!!
Przecz ode mnie ludzie małej wiary i wielkich roszczeń!!
Do diabła z Wami!!
Przepraszam tych normalnych, pogodnych i miłych ludzi, których na szczęście jest 100 razy więcej
Dziękuję Wam za każde ciepłe słowo, każdy ciepły gest,
Dziękuję, że jesteście i razem idziemy do przodu, nie poddajemy się, walczymy z przeciwnościami z chorobą..
Dziękuję Wam za wasze dobre serca, dobre emocje, dobre uśmiechy :)
Dla Was jestem zawsze i o każdej porze.
Dzięki tym normalnym ludziom wiem, że moja praca ma sens i nie boję się pogróżek…
Z czystym sumieniem i spokojnie patrząc każdemu w oczy robię to co robię i nie zamierzam przestać. Czy to się komuś podoba czy nie.
I polecam Wam mój olej bo jest NAPRAWDĘ NAJLEPSZY NA ŚWIECIE !!!
Medyczna Marihuana, która uratowała Maxa i nadal ratuje stała się powodem do wielkich wzruszeń, uniesień i radości ale i stała się powodem do zawiści, szkalowania i hejtu:(
Mam strasznie mieszane uczucia…
Każdego dnia poświęcam czas i całą moją wiedzę i doświadczenie aby pomóc ludziom szukającym wiedzy, wsparcia, informacji… każdego dnia mój dom odwiedzają ludzie poszukujący, cierpiący, chorzy lub chcący pomagać swoim bliskim.
Robię to bo sama wiem jak to jest …to poczucie bezsilności, kiedy lekarze nas olewają i zabierają nadzieję, kiedy człowiek obija się od drzwi do drzwi i jest traktowany przedmiotowo, kiedy z politowaniem ktoś mówi : daj sobie spokój… ludzie umierają…
Tak strasznie dobrze wiem jak się wtedy czuje człowiek… jak ma ochotę walić głową w mur, coś zrobić ale nie wie co…nie wie gdzie, nie wie jak….
Tak więc każdego dnia rozmawiam z ludźmi… w moim domu, w fundacji, przez telefon, mailem…
NIKOMU jeszcze nie odmówiłam, od NIKOGO nie pobrałam opłaty i NIKOMU niczego nie wypomniałam i NIGDY tego nie zrobię…
Wiedząc z czym się zmagałam sama i wiedząc z czym się zmagają ludzie chciałam zrobić coś dobrego…dla siebie i Maxa ale i dla innych…
Po wielu miesiącach terapii, po zadłużeniu każdej karty kredytowej, po wypróbowaniu każdego oleju CBD na polskim ( i nie tylko ) rynku znalazłam rozwiązanie.
Znalazłam w zasadzie ludzi, którzy dysponują wiedzą, sprzętem ale przede wszystkim otwartym sercem i umysłem….
Udało mi się ich zarazić ideą dobrego, sprawdzonego, możliwie najtańszego produktu z Cbd na polskim rynku.
Udało się !!! zaczęliśmy małą produkcję dla Maxia, efekty były tak zdumiewające, że z czasem inni zaczęli pytać co podaję czy też tak mogą?
Powstała marka DR.HEMP - zaproponowaliśmy dobre i najtańsze oleje… dzięki temu dokładnie poznałam wszelkie procesy technologiczne, kruczki - sztuczki producenckie i dystrybutorskie, tajniki i tajemnice o których klientom się nie mówi…
Niektóre rzeczy są OK, inne niedopuszczane z mojego punktu widzenia. Nie oceniam jednak innych, nie robię nikomu antyreklamy, nie demaskuję mechanizmów - choć należałoby to zrobić. Te mechanizmy nie zawsze dotyczą uczciwości - najczęściej są odpowiedzią na kretyńskie uwarunkowania prawne…jednak na ich bazie niektórzy bardziej dbają o swoje zyski niż o dobro pacjenta…
Nie wymienię z nazwy żadnego innego producenta ale niech to co piszę da do myślenia… Zachęcam do pobierania od sprzedawców certyfikatów czy badań produktu z pełnym wyjaśnieniem o co chodzi…
Zrobiłam to wszystko aby dać innym szansę na dobre i możliwie najtańsze leczenie a tymczasem co mnie spotyka?
Oskarżenia o to, że to i tak jest za drogie ( z czym się z resztą zgadzam ) ale oskarżenia są personalne,
TO MOJA WINA że kogoś nie stać!!
TO MOJA WINA, ŻE WSZYSTKO DUŻO KOSZTUJE !!
TO MOJA WINA, ŻE LUDZIE SĄ CHORZY
TO MOJA WINA, ŻE NIE MA JESZCZE LAGALIZACJI
TO MOJA WINA, ŻE….!!!
Oskarża się mnie o wszystko, zarzuca nielegalne działanie, słyszę, że moje laboratorium to firma krzak, że nie płacę podatków, i cholera wie co jeszcze !!
Moi drodzy hejterzy!! nie mam niestety wpływu na wszystko, nie jestem BOGIEM i nie jestem RZĄDEM, nie ODPOWIADAM za to, że toś jest biedny, chory czy zawistny!!
Chciałabym każdemu nieba przychylić ale NIE UMIEM!!!
Wszystko co robię robię tak jak potrafię najlepiej, uczę się, udzielam się, jeżdżę do Sejmu, Senatu, do ministerstw…
Robię to bo chcę i mogę ale na litość boską NIE OBARCZAJCIE MNIE ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA SWOJĄ NIEMOC !!!!
niczego nikomu nie narzucam! nikogo nie zmuszam, zatem darujcie sobie pisanie, że mój olej to cała renta!! nie ja ta rentę ustalam !!
Nie stać mnie na rozdawanie!! i powoli zaczynam mieć dosyć ludzi roszczeniowych, żądających, kwękających, rozgoryczonych.
Kochan ludzi, kocham to co robię i nie zgadzam się na odbieranie mi energii i osłabianie!!
Nadal będę z podniesioną głową pomagała ludziom, którzy tego potrzebują a nie tym, którzy tego OCZEKUJĄ!!!
Przecz ode mnie narzekacze, krzykacze, marudy!!
Precz ode mnie impotenci życiowi, co to tylko mają dużo do gadania ale nic nie zrobili!!
Przecz ode mnie hejterzy, zazdrośnicy,zawistnicy!!
Przecz ode mnie ludzie małej wiary i wielkich roszczeń!!
Do diabła z Wami!!
Przepraszam tych normalnych, pogodnych i miłych ludzi, których na szczęście jest 100 razy więcej
Dziękuję Wam za każde ciepłe słowo, każdy ciepły gest,
Dziękuję, że jesteście i razem idziemy do przodu, nie poddajemy się, walczymy z przeciwnościami z chorobą..
Dziękuję Wam za wasze dobre serca, dobre emocje, dobre uśmiechy :)
Dla Was jestem zawsze i o każdej porze.
Dzięki tym normalnym ludziom wiem, że moja praca ma sens i nie boję się pogróżek…
Z czystym sumieniem i spokojnie patrząc każdemu w oczy robię to co robię i nie zamierzam przestać. Czy to się komuś podoba czy nie.
I polecam Wam mój olej bo jest NAPRAWDĘ NAJLEPSZY NA ŚWIECIE !!!
wtorek, 9 lutego 2016
Po dwóch dniach ….w OREW
W sumie to nie lubię nazwy OREW - Ośrodek Rewalidacyjno Edukacyjno Wychowawczy… brzmi tak "smutno" a tymczasem to jest SUPER szkoła dla takich dzieci jak Miś :)
Bo przecież każdy minister - kiedyś chodził do super szkoły :) Minister Mis właśnie rozpoczął swoją drogę edukacyjną :)
Misia szkoła mieści się w naszej fundacji ( www.fundacjakrokpokroku.org.pl ) i na razie ma 6 uczniów. To naprawdę elitarna szkoła dla wyjątkowych dzieci.
Razem z Maxiem uczy się Kubuś, Daria, Marcelek, Franio i Dawid.
Nasz rok szkolny rozpoczął się nietypowo bo i uczniowie są szczególni :)
W zasadzie jednak nie o tym chciałam pisać.
Jesteśmy w 16 miesiącu terapii medyczną marihuana ( ciągle nie mogę wyzbyć się tej zwyczajowej nazwy. ) 16 miesięcy prób, czasami błędów, radości, czasami wątpliwości… bez wątpienia to 16 miesięcy nowego życia. Nie jest to żadna"okrągła" data, ot… naszło mnie dzisiaj na refleksje:)
Dużo się teraz słyszy o olejkach CBD, o CBDA, o roli THC inni polecają susz, masło czy herbatkę….
My juz mamy za sobą wszystkie albo prawie wszystkie etapy :)
Z całą pewnością i odpowiedzialnością za swoje słowa stwierdzam, że najlepszy jest czysty nie rozcieńczany i bez żadnej dosypki olej CBD z Cannabis Sativa L
Mamy taki olej dzięki ogromnemu zaangażowaniu zaprzyjaźnionego laboratorium w którym przez całe miesiące trwały i w zasadzie nadal trwają próby i badania nad olejem, który będzie nieprzetwarzany i ulegalniany a jednocześnie legalny i skuteczny.
Sporo osób korzysta z tego oleju z bardzo dobrym skutkiem i choć chciałoby się pomóc wszystkim to jednak zawsze to będzie elitarna manufaktura a nie komercyjna fabryka.
Dlaczego tak? otóż minie zależy na marketingu i na obrotach… zależy mi natomiast na realnych rezultatach. zdaję sobie sprawę z tego, że zaraz mnie zaatakują inni ale cóż…uważam, że etyka ponad wszystko….
Do szału mnie doprowadza nabijanie ludzi w butelkę i oferowanie "cudów wianków" podczas gdy ja doskonale wiem jakie są procesy technologiczne i marketingowe… wiem co z czym i za ile…Ba!! wiem nawet kto od kogo i dla kogo!!
Nic jednak z tym nie mogę zrobić… świata nie zbawisz.. ważne abyś sama była w porządku względem siebie i świata - tak mówiła moja babunia kochana :)
Zatem .. ja mam czyste i spokojne sumienie.
Wracając do Ministra Misia….
Jak się Miś urodził i dowiedziałam się, że oprócz zespołu Downa nie towarzyszy Mu żadna wada byłam przekonana, że Max będzie wybitny, że skończy szkoły, zrobi karierę i będzie dowodem na to, że ZD w niczym nie przeszkadza… ja przyszła padaczka to moim jedynym marzeniem było JUTRO.
Każdy dzień zagrożenia życia zminimalizował oczekiwania i marzenia, ważne było , że Miś oddycha, że żyje, że jest z nami… całe lata tak żyliśmy w skrajnej codzienności…
16 miesięcy terapii cannabis i znowu mam marzenia :) już nie dotyczące uniwerku co prawda ale zwykłości i codzienności bez strachu. Miś robi tak poważne postępy, że można mieć nadzieję na kawałek więcej, kawałeczek mocniej…ociupinkę lepiej :)
Dzisiaj mamy siedzącego Misia, mówiącego MAMA no..czasami MAMMMA albo MAAAMa
Ale Mis ewidentnie ruszył z rozwojem… rozpoznaje twarze, głosy, pomieszczenia, nauczycielki i swoje zwierzaki :) Miś…ach ten Miś:) Tyle radości, tyle miłości ;:)
Zaczynają się w Polsce dziwne rzeczy… są zwolennicy, są przeciwnicy terapii cannabis ale są i szkodnicy …
Są tacy, którzy na przykład pakują ludzi wprost w objęcia wymiaru sprawiedliwości poprzez głoszenie tezy jakoby cannabis był i nadal jest w Polsce dostępny dla pacjentów?? no cóż..znam takich, którzy za takie myślenie dzisiaj maja sprawy w sądach i wyroki na koncie…
Uważam, że głoszenie publicznie takich tez powinno być karalne…jeśli nie prawnie to z kodeksu etycznego…
Ci sami ludzi oprócz głoszenia tych szkodliwych tez sami denuncjują pacjentów do organów ścigania. Nie dam im satysfakcji i nie wymienię z imienia i nazwiska ludzi, którzy są zwykłymi oszustami i konfidentami cierpiącymi na przerost formy nad treścią i patologicznie przerośnięte ego.
Zaufajcie mi :) ktokolwiek się z nimi zetknie bez pudla ich rozpozna.
Niestety czasami jest to bolesne…usłyszeć to co głoszą a później obudzenie się w innej rzeczywistości.
Uczulam pacjentów i ich opiekunów: Bądźcie wyczuleni i nie dajcie się zmanipulować - tu chodzi o wasze życie, zdrowie i wolność. Nie podawajcie nikomu danych personalnych, nie podpisujcie żadnych deklaracji, żadnych dokumentów bo mogą się one okazać cyrografem z diabłem albo dowodem dla prokuratury.
Tyle ode mnie na dzisiaj:)
Idę do wanny bo mnie rwa kulszowa powaliła i jakoś nie mam czasu się tym zając :))
Dobranoc :)
poniedziałek, 1 lutego 2016
Komunikacja w sprawie MM
Warszawa
01.02.2016 r.
Informacja prasowa
Legalizacja marihuany do celów medycznych
Projekt ustawy, która dopuszcza marihuanę do celów medycznych został dzisiaj złożony w Sejmie. Konopie i preparaty medyczne z konopi mają być dostępne w aptekach, ale także za pośrednictwem pozarządowych organizacji pacjenckich. Nad ich jakością i bezpieczeństwem mają czuwać inspekcja farmaceutyczna oraz komercyjne laboratoria. Wszystko wyłącznie na receptę i pod kontrolą ministerstwa zdrowia.
Projekt nowelizacji dotyczy Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29. Lipca 2005 r. Jego autorami są eksperci i działacze ruchu społecznego Koalicja Medycznej Marihuany, w Sejmie został złożony jako projekt poselski - poparła go grupa 21 posłów, opiekę nad projektem przejął poseł Piotr Liroy Marzec.
Głównym celem nowelizacji jest dopuszczenie marihuany do stosowania dla celów leczniczych. Uwaga – Koalicja nie domaga się legalizacji marihuany dla celów rekreacyjnych! Konopie nadal mają być na liście substancji zakazanych, ze względu na ich działanie psychoaktywne. Najtrudniejszą sprawą do rozstrzygnięcia pozostaje: jak zorganizować taki system, który dopuści marihuanę do celów leczniczych, ale jednocześnie pozostawi ją niedostępną dla rekreacji?
Z podobnym problemem zmaga się wiele krajów, to nie przeszkadza jednak w zrozumieniu dla medycznego aspektu stosowania konopi jest wysokie i gotowość do jej stosowania. Dzięki temu istnieje wiele działających już modeli, na których można się oprzeć budowaniu własnego. Projekt Koalicji opiera się o rozwiązania działające w USA, zaadaptowane do warunków polskiego i europejskiego prawa.
Co jest w ustawie?
Projekt zakłada – w uproszczeniu - oddanie odpowiedzialności za zamówienie, a nawet wytwarzanie preparatów medycznych z konopi, w ręce pozarządowych organizacji pacjenckich. Jednocześnie organizacje te pozostają pod ścisłą kontrolą rządowych instytucji, które miałby czuwać nad jakością preparatów oraz ich prawidłowym obrotem. Co bardzo istotne - marihuanę przepisują pacjentom wyłącznie lekarze.
Od strony instytucjonalnej, w centrum projektu pozostaje Narodowy System Monitorowania ze specjalnie zorganizowanym rejestrem pod kontrolą Ministerstwa Zdrowia. Rejestr ten miałby obejmować dane lekarzy, pacjentów oraz podmiotów, współpracujących z pacjentami (pozarządowych organizacji pacjenckich). Jak mogłoby to działać, ilustruje załączona do maila grafika.
Seminarium dla posłów
W minionym tygodniu, w czwartek 28. Stycznia, eksperci Koalicji Medycznej Marihuany poprowadzili w Sejmie seminarium dla Posłów pod hasłem: „Marihuana medyczna – szanse i ograniczenia”. Na Sali było ponad dwudziestu posłów. Wystąpili pacjenci, lekarze, eksperci polityki narkotykowej. M.in. Dorota Gudaniec z Fundacji Krok po Kroku, Marek Bachański - lekarz neurolog, dr Jerzy Jarosz - anestezjolog i specjalista w leczeniu bólu, Magdalena Dąbkowska z Global Drug Policy w Open Society Foundation. W programie znalazły się informacje, dotyczące współczesnym doniesień medycyny na temat skuteczności stosowania konopi i preparatów z konopi w leczeniu. W trakcie seminarium wypowiadał się również wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który w poprzedniej kadencji Sejmu składał własny projekt legalizacji marihuany na cele medyczne.
- Byłem i jestem po waszej stronie, będę o tę sprawę walczył. – obiecywał wiceminister Jaki pacjentom medycznej marihuany.
Wiceminister nie odniósł się jednak do szczegółów prezentowanego podczas seminarium projektu
Czym jest Koalicja Medycznej Marihuany
Koalicja Medycznej Marihuany to nieformalna grupa pacjentów i ich rodzin, lekarzy, naukowców, działaczy organizacji pozarządowych, aktywistów i innych osób dobrej woli. Działa od czerwca 2015 r., należy do International Medical Cannabis Patiens Coalition. Jej celem jest legalizacja medycznej marihuany, która sprawiłaby, że ten roślinny lek będzie dostępny ze wskazania lekarskiego, a przy tym tani i odpowiedniej jakości.
Coraz więcej doniesień naukowych, badań klinicznych i laboratoryjnych, a także przypadków kazuistycznych potwierdza skuteczność medycznej marihuany i jej pochodnych (oleje, maści, napary, wyciągi, tabletki). Leczą one lub przynoszą ulgę w wielu chorobach, a także w opiece paliatywnej, po chemioterapii, w chronicznym bólu. Potrafią opóźnić postęp tak groźnych chorób jak Alzheimera czy Parkinsona, nawet niektórych nowotworów. Terapia jest przy tym bezpieczna, a jej skutki uboczne są niewielkie.
Takie informacje docierają do Polski, przede wszystkim z dziesiątków krajów, które dopuściły marihuanę do leczenia i budzą nadzieje tysięcy chorych i ich rodzin w Polsce. Zdesperowani ludzie sięgają po środki dostępne jedynie na czarnym rynku, bez kontroli jakości kupowanych za ciężkie pieniądze produktów. Utrzymywanie prawnego zakazu stosowania konopi w medycynie jest zatem postępowaniem nieludzkim, a zarazem sprzyja rozwojowi narkobiznesu.
Naszym zdaniem zakaz stanowi także naruszenie art. 68 Konstytucji RP, który gwarantuje każdemu prawo do ochrony zdrowia. Ostatnio także Trybunał Konstytucyjny wezwał Parlament do uporządkowania ustawodawstwa stwierdzając, że „z punktu widzenia określonej grupy obywateli korzystających ze świadczeń opieki zdrowotnej, dopuszczenie medycznego.
Więcej informacji na stronie: www.medycznamarihuana.org.pl
Link do projektu ustawy i uzasadnienia: http://medycznamarihuana.org.pl/projekt-ustawy-o-legalizacji-marihuany-medycznej/
W załączeniu : założenia ustawy w grafice
W imieniu Koalicji Medycznej Marihuany
Subskrybuj:
Posty (Atom)