Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

piątek, 17 kwietnia 2015

Medyczna Marihuana to nie Maryśka

 Leczniczna Marihuana to nie "Marycha"!!!!


Zapraszam Przede wszystkim pacjentów i opiekunów osób stosujących lub chcących zastosować terapię cannabisem na godz. 12.00 w poniedziałek 20 kwietnia pod Ministerstwo Zdrowia na ul. Miodową w Warszawie. Dokładnie o 12.00 zostanie wręczona na ręce mimista petycja w sprawie legalnej terapii!
Niezwykle ważne jest aby środowisko pacjentów stawiło się pod ministerstwem w licznym gronie ponieważ musimy zasygnalizować naszą determinację w walce o zdrowie i życie nasze i naszych bliskich. W tym samym dniu o godz. 16.20 pod gmachem Sejmu odbędzie się również pokojowe zgromadzenie  ludzi dążących do legalizacji marihuany jako takiej. Uważam, że nie należy łączyć tych dwóch wydarzeń ! Prawo pacjentów do leczenia nie jest tym samym co prawo do ogólnego stosowania cannabisu. Dlatego raz jeszcze proszę i zapraszam ludzi leczących się do wspólnego przekazania petycji.
       Choć historia pokazuje, że żadna prohibicja nie wyszła narodom na dobre my w dniu dzisiejszym musimy szczególnie zwracać uwagę na rozdzielenie tych  kwestii:  marihuany stosowanej jako lek  i marihuany stosowanej jako  używka.


Musimy szczególnie zadbać o prawa  do leczenia  dla dzieci, dla osób starszych, dla osób na początku a nie tylko u schyłku choroby! 

       Nie możemy sobie pozwolić na wrzucenie do jednego wora pacjentów  i reszty  zwolenników konopi. Dlaczego nie możemy? otóż dlatego, że nasz cudny kraj jest pełen ignorantów gotowych z  kilkuletniego dziecko  zrobić narkomana! bo  wśród rządzących elit są nadal osoby o ujemnym  ilorazie inteligencji gotowych swoimi nakofobicznymi przekonaniami zablokować  dostęp do  leczenia  padaczki, nowotworów, SM i wielu innych  ciężkich schorzeń  ludziom w obawie o ich  uzależnienie ( sic!!!)

Jeśli my sami ( pacjenci ) nie zadbamy o  rozróżnienie zastosowania cannabisu to kto to zrobi za nas? czy mamy pozwolić aby  pani Beata Kempa stała na straży naszego zdrowia???  

Ojjjj... ja nie mam na to ochoty!

Zachęcam zatem pacjentów do wizyty na Miodowej o 12.00 a popołudnie spędzajcie jak chcecie!

Z całego serca popieram protest wobec represji jakich doświadcza Jakub Gajewski ale  właśnie w hołdzie dla Jego ofiary nie dajmy się zaszufladkować jako  zwolennicy "maryśki" bo nie o maryśkę  a o terapię ratującą życie tu chodzi!!!