Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

niedziela, 8 marca 2015

Po raz pierwszy...

Po raz pierwszy Marek zostanie z Maxiem w szpitalu. Po raz pierwszy max będzie w szpitalu bez mamy... Po raz pierwszy przede mną istny maraton...  jadę dzisiaj do Warszawy i jeszcze dzisiaj porozmawiam o MM na antenie Polskiego Radia24... to będzie debiut i moje pierwsze wejście do radia od lat... Jutro rano opowiem o historii Maxa  i o MM na antenie TVP @ w Pytaniu na Śniadanie... potem   Radio Tok FM, Polskie Radio Program Pierwszy, debata... i we wtorek też opowiem o MM na antenie Polskiego Radia Program Czwarty....
Z jednej strony  cieszę się, że tak wiele osób będzie miało okazje dowiedzieć się o  właściwościach MM, z drugiej strony jestem przerażona... wkraczamy na tak szerokie wody, że obawiam się  o umiejętność pływania...
Boże jedyny!!! jestem w stanie zrobić dla Maxa wszystko a nawet więcej!! ale mam  stres..tak bardzo chcę dać ludziom  informacje, że można się leczyć inaczej, skuteczniej, zdrowiej i taniej...ale tak bardzo czuję się przygnieciona ciężarem ludzkiej głupoty, brakiem otwartości i zwykłej złośliwości...  Już o sobie przeczytałam, że powinno się mnie zamknąć za propagowanie narkomanii:(

Tak bardzo przytłacza mnie skala ludzkiej ignorancji.... i nie chodzi tu o to, że ktoś czegoś nie wie czy nie potrafi...ale  o to, że zanim zechce się dowiedzieć już pluje jadem,  obraża, zniesławia...

Tak bardzo przytłacza mnie skala  pracy jaką należy poczynić w obszarach informacji, edukacji, łamania stereotypów...

Patrzę jednak na Maxa i wiem, że  muszę to robić.. widząc jego uśmiechnięty pysio, te ufne i radosne oczka, te próby  siadania... muszę  chociaż  podzielić się z innymi  tym, że nam się udało ...

Dzisiaj jest Dzień Kobiet...  a kobieta  trudności  nadrabia hartem ducha!  ( hehehe...coś trzeba sobie zaafirmować )