Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

niedziela, 4 grudnia 2016

Mój emocjonalny przekaz na żywo obejrzało prawie pól miliona osób. Jestem w szoku! Przeczytałam chyba prawie każdy komentarz i z całego serca pragnę podziękować za tak szerokie poparcie i wsparcie. Wiele osób jednak zarzuciło mi kilka spraw:

1) że wszyscy wybraliśmy PiS. Oczywiście, nie wszyscy wybieraliśmy - ja nawet na pewno :) - użyłam w emocjach pewnego skrótu myślowego - chodziło mi o to, że mają władzę nieograiczoną wynikającą z wiekszości. Na tą większość niestety składają się zarówno bezpośredni wyborcy PiS jak i ci, którzy wcale do wyborów nie poszli...czyli większość Polaków niestety :(
2) zarzucono mi zbyt wiele emocji - no cóż... jestem jaka jestem, z całą pewnością nie jestem politykiem, dyplomatką i cyborgiem. Mam wiele uczuć a w piątek były one skrajne.
3 ) zarzucono mi brzydki język bo użyłam zwrotu : Ruszcie dupska! - jeśli kogoś tym uraziłam to przepraszam. Ale kochani!! Jeśli naprawdę się nie ruszymy to nie mamy szansy na to o co zabiegamy! Jesteśmy w świadomy sposób marginalizowani, spychani na obrzeża życia społecznego, jesteśmy manipulowani!
4) Ponoć narażam się na proces o zniesławienie ! - hm... nie wymieniłam żadnego nazwiska ale nie trzeba daleko szukać aby wiedzieć komu i za co zostały postawione zarzuty korupcyjne. Jeśli to ma być powód do pozwania mnie to OK! Jestem gotowa przed sądem dochodzić swoich racji.
4) To co mnie zasmuca najbardziej to jednak brak zrozumienia niektrych środowisk istoty naszej walki. Walczymy o prawo wyboru terapii w sytuacji kiedy wszelkie inne już zawiodły ! Konopie są przedstawiany jako narkotyk podczas gdy ta roślina ma wiele bardzo dobrze udokumentowanych właściwości zdrowotnych. Walczymy nie o narkotyk tylko o lekarstwo!
5) Zarzucono mi tchórzostwo bo zasugerowałam proszenie o azyl polityczny w normalnym kraju - To oczywisty akt desperacji ale tylko tak możemy zwrócić uwagę świata na to co się w naszym kraju wyprawia!
6 ) zarzucono mi, że czepiam się tylko PiS a nie zauważam tego co zrobiła PO. Zauważam, ale przypominam, że sprawa dotyczy TU i TERAZ a tu i teraz PiS rozdaje karty i w rękach jednej osoby ( J.Kaczyński ) jest nasz los!
PO zawiodła! Nie ma co do tego wątpliwości ale PO już nie ma u władzy!!!


Tysiące ludzi dzisiaj używa konopi nielegalnie zasilając czarny rynek a robią to bo to jedyna szansa na brak bólu albo nadzieję na lepsze życie ( nawet jeśli to schyłek życia ). Mój syn żyje dzięki konopiom i czy to się komuś podoba czy nie to jest fakt! 
Pragnę żyć w kraju, który szanuje swoich obywateli i dba o ich godność!

jestem uczciwym obywatelem tego kraju, płacę podatki, nikomu nie wyrządziłam ani krzywdy ani szkody. Jedyną moją przewiną jest zaangażowanie w sprawy które uważam za ważne albo wręcz za najważniejsze!
Dlaczego to robię? nie wiem... może mam poczucie długu wobec dobrych ludzi, którzy mi pomogli uratować życie Maxia, może jestem faktycznie jestem matka - wariatka. Może... z resztą czy to ważne?
Robię to co mogę i chcę. Nie oczekuję niczego w zamian i nie liczę na żadne glorie.
Leży mi na sercu los zwykłych ludzi. Nie mogę i nie chce pogodzić się z niepotrzebnym cierpieniem, strachem, z restrykcjami.
Pragnę alby ludzie mieli prawo wyboru i dostęp do leczenia.
Ci sami ludzi dzisiaj decydują o obowiązkowych szczepieniach pomimo udokumentowanych skutkach ubocznych i braku jakiejkolwiek za nie odpowiedzialności i o zakazie wyboru bezepicznej terapii, która ratuje życie, godność i redukuje cierpienia!

Czy nie widzicie tu pewnej patologicznej prawidłowości?

Czym to jest jeśli nie zdradą narodu? czerpać zyski ze często śmiertelnie groźnych szczepionek a jednocześnie zakazywać możliwości leczenia się bezpieczną rośliną?

Ja mam dość! ale ja się nie poddam, ja nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa i nadal nie odpuszczę!

Nawołuję Was do przebudzenia!
Nawołuję Was do refleksji !
Nawołuję Was działania!

Musimy gromadnie dać wyraz naszemu niezadowoleniu !
Jeśli sami czegoś nie zrobimy oddolnie to NIKT TEGO ZA NAS NIE ZROBI!!!