Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Życie to śmiertelna choroba.....

... przenoszona drogą płciową.

Dla tysięcy ludzi medyczna marihuana jawi się jako ostatnia deska ratunku, ostatni promyk nadziei kiedy już wszystkie drogi a nawet wąskie ścieżynki zostały przebyte.

Dla wielu tak się stało i wygrali  kilka potyczek, czasami  nawet  potężną bitwę, niektórzy wygrywają wręcz wojnę z chorobą.
Jest jednak wielu , którym nie pomogła i ich bliscy mają żal.

Tymczasem sama marihuana nie jest i nigdy nie była panaceum. Na to, czy mamy szansę wygrać z chorobą  ma wpływ bardzo dużo czynników.

Niektóre są banalne a niektóre nie do pokonania.

Czynnikami na które mamy wpływ jest  odpowiedni styl życia, odżywianie a właściwie zmiana jego nawyków.
Dieta - to z starogreckiego diaita - tłumaczymy jako styl życia.
Nie bez powodu dopiero w obliczu choroby  zastanawiamy się  co zmienić, a zmienić najczęściej trzeba wszystko. Nie będę się tu rozwodzić na konkretnymi dietami stosowanymi w chorobach bo jest  ich setki, chodzi mi jedynie o sam czynnik zmiany. 

Komfort psychiczny - pod tym pojęciem  kryje się bezmiar możliwości. Dla każdego może to oznaczać coś innego. Jedni będą się świetnie czuć  w otoczeniu świeżych kwiatów, inni słuchać ulubionej muzyki, ktoś woli ciszę a ktoś porządek wkoło siebie. Niezależnie od tego co czyni pacjenta szczęśliwszym i spokojniejszym- rolą opiekuna jest  to zapewnić. 

Miłość - nie ma potężniejszego oręża do walki z chorobą niż miłość. Znowu jest to bardzo względne pojęcie.Troska, czułość, empatia, zaangażowanie, dbałość. Nazywajmy sobie to jak chcemy ale prawda jest taka, że nie ważne ile wydamy kasy na leki, oleje, suplementy  to jak zabraknie w tym miłości to terapia będzie jedną z wielu ślepych ścieżek.

Wola życia - to już coś na co  wpływ ma sam pacjent. Nie przeżyjesz życia za swojego męża, za swoją żonę, za brata , siostrę, przyjaciela...  Możesz się dwoić i troić ale jeśli ktoś nie ma w sobie woli życia, woli walki, woli przetrwania to nic nie zrobisz. Lekarstwem tu jest miłość. 

Nawet jak spełnimy wszystkie kryteria to może się okazać że choroba jest  w takim stadium, że jedyne co możemy zrobić to  spowodować, że ostatni czas będzie godny, pozbawiony bólu i pełen miłości.

Są jednak sprawy na jakie nie mamy wpływu.

Nikt jeszcze nie wymyślił pigułki na śmierć.

Mamy jednak narzędzia pomocne w lepszym życiu - na każdym etapie.

Medyczna Marihuana jest szczególnym lekiem zwłaszcza w naszym kraju. Olej z konopi  czyni z Ciebie przestępcę - musisz mieć w sobie wiele miłości i ogromną wolę walki o życie aby się nim leczyć.


Zawalcz o legalizację, pomóż w tym procesie na miarę swoich możliwości. Wspieraj, edukuj, walcz           o swoje podstawowe prawa. Dzisiaj jesteś  opiekunem kogoś kogo kochasz - jutro możesz stać się pacjentem.

Jeśli czytasz te słowa to znaczy, że  albo bardzo kochasz albo jesteś bardzo kochany. 
Doceń to, że albo masz kogoś dla kogo jesteś gotowy stać się przestępcą.
Doceń to, że jest ktoś gotowy dla Ciebie stać się przestępcą.

Niezależnie od tego kim dzisiaj jesteś pomóż walczyć z chorym systemem który  nas zmusza do dokonywania tak trudnych wyborów i stawia nas w tak poniżającej pozycji.