Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

niedziela, 22 marca 2015

Światowy dzień Zespołu Downa

Wczoraj był Światowy Dzień Zespołu Downa.... mam mieszane uczucia w takie dni... Z jednej strony  pokazują  zdrowej części społeczeństwa , że takie osoby są w śród nas a z drugiej martwi mnie to, że w ogóle trzeba to robić.
Mamy coś  dziwnego w sobie skoro  aż tak trzeba  akcentować istnienie innych ludzi. Gdzieś ciągle i bardzo brakuje nam otwartości, akceptacji a często  tolerancji...  Świat jest pełen różnorodności..są ludzie wysocy, niscy, są bruneci, blondyni  czy rudzi...są  zezowaci i z wielkimi nosami ale co to tak naprawdę oznacza? czy człowiek musi i może być postrzegany przez pryzmat swojego wyglądu czy schorzenia?
Chorób jest coraz więcej a tolerancji czy zrozumienia jakoś tak  znów nie przybywa....ciekawe dlaczego?
Kiedyś w rozmowie  pewien pan powiedział, że nie wyglądam na matkę chłopca z Zespołem Downa... zreflektował się  dopiero kiedy zapytałam jak taka matka powinna wyglądać?
Czy z powodu  epilepsji jest  gorszy? Czy zespól Downa powoduje, że mniej Go kochany? ależ skąd!! ależ skąd!!!  Bez wątpienia  jest inny, bardziej wymagający ale nie mniej kochany:)

W sumie może jednak dobrze, że są takie dni? budujmy tą świadomość odmienności i nośmy częściej  dwie różne skarpetki :)