Są jednak sprawy, które podziałom nie powinny podlegać.
Dla mnie taka sprawą jest zdrowie, życie, godność.
W obliczu choroby czy zagrożenia życia wszyscy się zrównujemy, nie ma wtedy znaczenia czy jesteśmy biali czy kolorowi, prawicowi czy lewicowi, religijni czy nie, bogaci czy biedni.
No może biednym jest gorzej niż bogatym... bo bogatego przynajmniej stać na leczenie. Chociaż to też złudne - jak dochodzi co do czego i trzeba wyłożyć na zagraniczną operację to i przeciętnie bogaty staje się nieprzeciętnie biedny.
Nie o tym jednak myślę...
Moje myśli zaprząta w ostatnich dniach sytuacja jaka nam zgotowała "władza"...
Zacznijmy od tego kim ta władza jest ... Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie to jakiś strasznie niejasny twór.
Władzę sprawuje rząd - rząd jest wybrany spośród parlamentu - parlament wybiera lud - czyli mamy demokrację? Tak?
No właśnie mi się to kupy nie trzyma, ponieważ lud wybiera ludzi z list partyjnych zatem w ostatecznym rozrachunku rządzi partia. Partia to grupa ludzi pod wodzą jednego szefa - więc mi tu wygląda raczej na ... ( zaraz do tego wrócę )
Demokracja = Demos Kratos = władza ludu. Czy lud faktycznie ma w Polsce władzę?
Moim zdaniem nie, ponieważ nie lud a partia rządzi a partią rządzi prezes...zatem skoro krajem rządzi jedna osoba to jest to dyktatura. Jeśli mamy w Polsce dyktaturę ( osobiście tak uważam na podstawie ostatnich zdarzeń kiedy to ta jedna właśnie osoba zablokowała i przekreśliła dążenia wielu ludzi do legalizacji medycznego użycia konopi ), to nie ma demokracji zatem coś jako KOD nie powinien istnieć bo jak można powołać Komitet Obrony Demokracji w państwie, które jest pod dyktaturą ?
Nie ma też Prawa i Sprawiedliwości... W Polsce nie przestrzega się praw zawartych w Konstytucji - choćby prawa do ochrony zdrowia i życia - par.68. Nie ma też sprawiedliwości bo jakaż to sprawiedliwość jeśli karze podlega człowiek, którego zbrodnią jest walka o własne życie ??? Wygląda na to, że pozostało nam tylko "i" .
Nie ma też Platformy Obywatelskiej - o jakiej platformie dla obywateli możemy mówić skoro nie obywatel jest ( i był ) najważniejszy a interesy grupy szczególnie uprzywilejowanej - grupy kolesi?
Może Polska jest choć trochę Nowoczesna? NIE!!! i po stokroć nie!!!!
Ba! jesteśmy nie tylko mało nowocześni ale wręcz haniebnie zacofani!!!
Odnoszę się drogi czytelniku TYLKO i wyłącznie do zagadnienia konopi, ich uprawy, zastosowania w celach medycznych. Mam na myśli jedynie cierpiących ludzi, codziennie zmagających się z bólem i cierpieniem fizycznym i psychicznym, ludzi, którzy stoją w obliczu wyboru czy ulżyć sobie czy bliskiemu w cierpieniu czy stać się przestępcą?
Zatem, lekko podsumowując:
- Nie ma Demokracji bo jest dyktatura
- Nie ma Prawa i Sprawiedliwości bo jest Bezprawie i haniebna Niesprawiedliwość
- Nie ma Platformy Obywatelskiej bo jest Platforma Koleżeńska
- Nie ma Nowoczesnej Polski bo jest Polska Zacofana ( ciemnogród znaczy się )
- Są za to kluby - Kukiz ma fajny klub :) Ale osobiście wolę Liroya :) ale najbardziej lubię Kitę Koguta i Kitti ( naprawdę najlepsze kluby w Warszawie )
Zastanawiasz się dlaczego to piszę ?
Otóż w ten sposób próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie kto odpowiada za to, że jedni ludzie potrafią zafundować drugim ludziom ( i ludzikom ) taką potężną dawkę draństwa, braku empatii, znieczulicę. Próbuję zrozumieć jak w 38 milionowym państwie w środku Europy w XXI wieku może dojść do sytuacji, że te same osoby kupują nie certyfikowane szczepionki, które zagrażają życiu i te same osoby blokują dostęp do rośliny, która może być tania a jest z pewnością skuteczna i bezpieczna dla ludzi i zwierząt, co jest doskonale udokumentowane i sprawdzone na przestrzeni lat i dziejów.
Próbuję sobie wytłumaczyć kim jest ta niby władza, i za kogo się ma, że w swoim majestacie ( władzy znaczy się ) skazuje ludzi na cierpienia i śmierć lub śmierć w cierpieniach?
Wiem , wiem... podpowiesz mi przyjacielu, że tak ten świat jest tak skonstruowany, że władza idzie w parze z pieniędzmi i tak dalej... Ok, wiem, że tak jest ale jednak nie wszędzie !
Są kraje, w których słucha się ludzi, w których władza stawia na człowieka - obywatela, gdzie dobro społeczne, ekonomiczne i etyczne jest ponad ( a przynajmniej na równi ) kasą i interesami.
No...może nie jest aż tak różowo, jednak w zakresie legalnego użycia konopi mamy z kogo czerpać wzorce. Wzorzec ostatni to Irlandia.
Jeśli ludzie w końcu chcą być wysłuchani, szanowani i stawiani ponad interesy ( na przykład BigPharmy ) to muszą się ruszyć i sami zadbać o CUD .
C - Czas
U - Unieść
D -Dupę
Oj....zaraz mnie hejterzy przyatakują..a niech to!!!
Jakoś przeżyję ....
Jakoś przeżyję ....
A tak poważnie, jeśli nie ruszymy szanownych tyłeczków i nie weźmiemy spraw w swoje ręce to jedyne czego się możemy spodziewać to bólu, upokorzenia i pogardy !
Ból zappend nam siereg chorób na jaki nie ma chemicznego leku,
Upokorzenie zapewni nam konieczność żebrania urzędników o litość otrzymania pozwolenia na leczenie (!!!!!!!!) - tak swoją drogą... dlaczego człowiek musi dostać POZWOLENIE na leczenie????!! To z złożenia jakiś absurd!
Pogardę mamy w pakiecie.. pogardę dla naszych praw, dla naszych potrzeb, dla naszych marzeń dla nas samych...
W naszym pięknym kraju najmniej się liczy człowiek, a już człowiek słabszy jest .... Ok, nie dokończę tej myśli. Sam to czytelniku zrób.
3-4 lutego 2017 r. odbędzie się II Konferencja Konopie w Teorii i Praktyce.
Nie może Cie tam zabraknąć ! To element CUDu :)
www.konferencja.fundacjakrokpokroku.org.pl