Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

środa, 25 lutego 2015

Ktoś mi zrobił numer...

A teraz będę świecić oczami.... 
Zostałam przez jakiegoś anonimowego "ktosia" nominowana do plebiscytu  Gazety Wrocławskiej na Najbardziej wpływową Kobietę Roku 2015. Z jednej strony miłe to, z drugiej zaś  dziwny ten plebiscyt..  nikt mnie o nim nie powiadomił, nie miałam żadnej okazji wpłynąć  na przedstawienie się ( jest tylko moje zdjęcie ) i głupio mi  i miło jednocześnie...głupio bo mam tylko 21 głosów  ale biorąc pod uwagę, że  głosownie jest prze SMS i kosztuje jakiś pieniądz to mi miło, że ktoś już zainwestował i głos na mnie dodał...
Biję się z myślami i nadal nie wiem czy mi się to podoba czy nie... jak już tam jestem to fajnie by było być bliżej czoła niż ogona... 

Może wtedy będę miała możliwość głośno mówić o MM, o Maxie, o  epilepsji i o trudnościach jakie mamy...my Mamy i wy  Tatusiowie...


Zatem, jak toś chce i może to  zachęcam do sms'ka....:)
Dziękuję :)


Ps. Misiunio miał dzisiaj  dwa dni w jednym dniu... rano dopadł Go  napad, później kolejny... i tak mi serce ścisnęło, płakać mi się chciało z bezsilności i ze złości bo napady  dopadły Misia ponieważ skończył nam się Bedracon...  Bedracon to  susz kupowany w ramach  importu docelowego i zawiera  dużo THC w kompilacji z Bediolem ( głownie CBD ) i Canebe ( Tylko CBD ) Max był fajnie zabezpieczony... zabrakło jednego ogniwa w łańcuchu i kicha......
A drugi dzień w tym jednym był bardzo dobry. Miś został pochwalony przez panią neurologopedkę za  próbę pożarcia suszonej morelki i nie kłapanie jęzorem :)
Jęzorek mój kochany ślicznie pracował w środku pysiunia a nie na zewnątrz!! :) małe a cieszy jak diabli...no i nadady nie wróciły w ciągu dnia ani wieczorem....



Seminarium Cannabis ( Marihuana ) Leczy

Jestem w absolutnym szoku, nawet w najśmielszych marzeniach nie sądziłam, że to seminarium wzbudzi takie poruszenie.  Spodziewałam się garstki osób  zainteresowanych tematem i dlatego  sala konferencyjna jest  tylko na  80 osób. dzisiaj mi przykro i  bardzo smutno bo  odbieram od wielu dni mnóstwo telefonów od zrozpaczonych  ludzi,  wręcz błagających o możliwość uczestnictwa.  Ogrom cierpienia, głód wiedzy, pragnienie nadziei...  oczywiście są też  telefony i maile  po prostu informacyjne.
Całe szczęście, że świat jest pełen ludzi dobrej woli :) bo mamy możliwość bezpośrednie transmisji .
Zatem kochani! jak toś nie dotrze na seminarium a bardzo jest tematem zainteresowany to zapraszam do  oglądania :)

Materiał ten będzie również dostępny po seminarium. Niech wiedza i inspiracja się rozchodzi szerokimi kręgami, niech nikomu nie brakuje nadziei, niech w końcu rónież w naszym kraju ludzie mieli  wybór ::)