Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

piątek, 14 lipca 2017

Kiepsko jest mieć potężnych wrogów...

...Ale jeszcze lepiej jest mieć potężne grono przyjaciół.


Zastanawiam się czy już wystarczająco nacisnęłam na odcisk TYM NA GÓRZE?



Tym, którym nie w graj jest jak ludzie zdrowieją jest wkoło nas wielu. Do tej grupy z całą pewnością należy zaliczyć niektórych polityków. Tym gorzej im wyżej są postawieni. Dzisiaj się dowiedziałam, że syn matki, chorej na glejaka, która leczy się ekstraktami z konopi z rewelacyjnym skutkiem był przez półtorej godziny przesłuchiwany przez CBŚ. Głównym tematem była ponoć moja skromna osoba. Tak sobie myślę, że lada dzień i ja zostanę zaproszona na przesłuchanie.

Już teraz i w tym miejscu pragnę oświadczyć, że nie mam sobie niczego do zarzucenia, wszystko co robię jest słuszne i legalne. Udzielam ludziom wsparcia w zakresie ekstraktów CBD i robię to najlepiej jak potrafię w oparciu o doświadczenie płynące z setek już rozmów z ludźmi, tysięcy przeczytanych prac i opracowań naukowych, dziesiątek przeczytanych książek, z kilkunastu konferencji naukowych, wymiany doświadczeń z grupą najlepszych na świecie lekarzy - tych co się nie boją ratować ludzkiego życia.

Nigdy i nikomu nie sprzedałam substancji nielegalnej i zabronionej typu RSO - jedyne co robię i uważam to za słuszne działanie jest uczciwe informowanie ludzi o tym w jaki sposób  to działa i jakie są możliwe skutki i możliwości.

Zdecydowanie na odcisk naciskam też ludziom bezwzględnym i złym poprzez uświadomienie ludziom, że czarny rynek jest strefą niebezpieczną i grząską oraz, że zamiast nadziei można za ciężkie pieniądze kupić jakieś świństwo... noooo... to zdecydowanie wielu jest nie na rękę. 

Jest jednak coś co trzyma mnie w pionie. Moralnym, mentalnym i psychicznym. To wdzięczność tych wszystkich, którym ekstrakty CBD pomagają. Wielu wśród nich to ludzie dzisiaj już zdrowi, jeszcze więcej to osoby które pomimo choroby żyją godnie i znacznie dłużej niż na to wskazuje wyrok lekarzy.  Są to dzieci z redukcją napadów, osoby którym zahamował się rozrost choroby nowotworowej, ludzie którzy nie patrzą na cierpienie najbliższych i ukochanych.

Otacza mnie morze wdzięczności za wsparcie, pomoc, informacje i zwyczajnie ludzkie podejścia.
To moja tarcza, moja opoka, która mnie wzmacnia i chroni. Czyni wręcz cuda.

Jestem spokojna o swoją przyszłość bo względem ludzi i prawa podatkowego jest w porządku.

Ci co mnie trachnąć chcą stoją na straży amoralnego, nieludzkiego prawa, które zabrania ludziom leczyć się w taki sposób w jaki chcą, prawa, które pozwala w świetle procedur ludzi zabijać a nie pozwala ratować. Niech niczyjej czujności nie uśpi 440 głosów posłów i 80 głosów senatorów za legalizacją medycznej marihuany!

Jeszcze daleka przed pacjentami droga do normalności i prawa wyboru. Tymczasem komuś bardzo zależy na odcięciu grogi do legalnego CBD. Legalnego bo państwo chętnie przyjmuje ode mnie podatki, chętnie zmniejsza odsetek bezrobotnych ale już niepodoba mu się to, że ktoś próbuje wyjść po za ramy chorego systemu opieki zdrowotnej i w obliczu wyroku śmierci wydanego przez lekarza ma czelność szukać dla siebie ratunku i z jeszcze większą czelnością żyje !!!

Czekajcie zatem na info o moim przesłuchaniu... ja sama doczekać się już nie mogę.

Mam nadzieję, że dzięki takiemu spotkaniu/przesłuchaniu kolejne osoby ( bo w CBŚ też ludzie pracują ) zrozumieją czym jest ludzka godność i prawo do życia wbrew procedurą.

Miłego weekendu Wam życzę kochani! niech słońce gości w waszych sercach :)