Do małego garnuszka wkładamy 100 gram masła klarowanego , 100 ml wody oraz odważoną porcję suszu Bediol czy Bedrocan... w naszym przypadku jest to 2,5 gr ale to jest ilość wypracowana metodą prób i błędów...:)
Tak przygotowany wkład stawiamy na minimalnym natężeniu ognia lub prądu ( my mamy płytę indukcyjną i nastawiamy na 2 )
gotuje się to pod przykryciem 3 godziny...
dobrze jest mieć garnuszek ze szklaną pokrywką aby widzieć czy jest woda... jeśli nastawimy na za duży ( gaz, prąd ) to woda za szybko wyparuje i należy ją dolać do masełka...Woda jest potrzebna aby nie dopuścić do usmażenia czy przypalenia leku.
Po trzech godzinach należy po delikatnym ostudzeniu przecedzić tłuszczyk tak aby w osobnym pojemniku znalazła się tylko masa tłuszczowa wraz z wodą.
Pozostałe po tym procesie farfocle z MM świetnie się nadają do okładów na trudne rany, do maseczek przeciwtrądzikowych, jako dodatek do kąpieli... nic nie powinno się zmarnować.:) Efekty są REWELACYJNE!!!:)
Opcjonalnie zamiast masła klarowanego my używamy oleju kokosowego - jest smaczniejszy i pasuje jako dodatek do deserów - oczywiście Misiowych :)
Jak masełko czy olej kokosowy stężeje to pod warstwa tłuszczu cannabisowego jest woda... można ją dodawać jako uzupełnienie porcji leku:)
Powodzenia w kuchni :)!
Dorota, zastanawia mnie jedna rzecz: piszesz o tym, że do produkcji masełka używasz "odważoną porcję suszu Bediol czy Bedrocan". Te dwie odmiany BARDZO różnią się zawartością kannabinoidów (http://www.cannabisbureau.nl/en/medicinalcannabis/): Bediol to 6,3% THC i 8% CBD, Bedrocan - 22% THC i <1% CBD. To nie różnica, to przepaść. Kiedy piszesz "Bediol czy Bedrocan" może powstać wrażenie, że odmiana nie ma tu znaczenia, że dajesz to, co akurat masz. Czy tak właśnie jest? Pytam, bo czytałem, że u niektórych epileptyków THC może działać korzystnie, ale u innych może zwiększać siłę i częstotliwość ataków lub wręcz je wywoływać. Jak to jest u Maksa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z tymi produktami to było tak... początkowo Max dostawał tylko Bediol.. efekty były rewelacyjne aż do infekcji ucha... po miesiącu bez żadnego napadu przyszłą infekcja na tyle poważna, że po pierwsze spowodowała nawrót napadów i konieczność interwencji chirurgicznej... po wyleczeniu Maxa napady dale występowały więc podjęliśmy wraz z dr Bachańskim decyzję o wprowadzeniu Bedrocanu i to był strzał w 10!! od tamtej pory przygotowujemy dwa masełka... jedno z Bediolem a drugie z Bedrocanem... Masz Bogdan rację... w większości przypadków CBD jest zupełnie wystarczające dla pohamowania epilepsji... jednak Max jest i zawsze był inny :) Max rewelacyjnie funkcjonuje na THC i jest w tej grupie pacjentów któzy bez THC ani rusz... W rozmowie z Joshem Stanleyem poruszyłam ten temat i Josh przyznał, że jest spore grono pacjentów u których THC stanowi jakby czynnik aktywujący... Max dostaje OBA produkty równolegle a do tego jeszcze kropelki z CBD ( canebe lub cibdex - w zależności od tego co akurat mam )
OdpowiedzUsuńIle dziennie Max dostaje takiego maselka?? Na ile Wam starcza taka porcja ugotowana na raz? Moj syn ma padaczke i duzo innych chorob,chcialabym rowniez zastosowac :-)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPani Doroto, czy powyższy przepis wciąż Pani stosuje? Zależy mi głównie na informacji, czy stosunek suszu do oleju pozostaje bez zmian czy też zwiększyła Pani z czasem "moc" masełka?
Przyłącze się również do pytania poprzedniczki- jakie porcje,ile razy dziennie Maxio przyjmuje?
Pozdrawiam
Andrzej