Przyjaciele i nieprzyjaciele!
Błagam Was!
Szukajcie wiedzy i wsparcia ale i nie ulegajcie ludzkiej głupocie, zawiści, brakowi wiedzy czy zwykłej bezmyślności.
Czytajcie ze zrozumieniem, czerpcie inspirację ale bądźcie też mądrzy!
Moja babcia mówiła : "Bądź mądra bo głupich jest dość! A głupota, miernota i ciemnota lubi towarzystwo "
Dziwi Was ten wstęp?
Mnie też ... dziwią różne sprawy.
Dzisiaj przeczytałam, że jednemu dziecku ( pewnie jest ich więcej ) nie pomogły ekstrakty CBD ( do tego moje ) - sprawdziłam. Rodzice dziecka byli u mnie na konsultacjach 30 lipca - być może tego samego dnia się zaopatrzyli w CBD - może po kilku dniach - nie wiem. W każdym razie minęło niespełna 3 tygodnie i już opinia jest taka, że nie działa. Ok... Nie mam pretensji o opinię.
Piszę ten tekst aby ludzie mogli zrozumieć to co powtarzam już od lat ( tak, tak ! od lat )
KONOPIE TO NIE PANACEUM!
Na sukces terapeutyczny składa się wiele czynników i trochę szczęścia!
Szczęście mamy wtedy kiedy jak w totolotku uda nam się idealnie trafić w potrzebę danej osoby, w potrzeby układu endokannabinoidowego. Ilu z was grając w totka wygrywa codziennie główną wygraną??
Na sukces składa się też wiele czynników na jakie wpływu nie mamy.
Zatem po kolei i na spokojnie.
CBD jaki jeden z kannabinoidów wykazujące działanie neuroprotekcyjne, neuroregeneracyjne i przeciwzapalne jest bardzo poważnym sprzymierzeńcem w walce z padaczką. CBD jednak nie rośnie na drzewie! CBD jest jednym z setek składników zawartych w konopi siewnej ( w innych odmianach również ). Skuteczność danego produktu jest ściśle powiązana z całym tłem chemicznym danego ekstraktu. Każda odmiana konopi ma ten skład rinny i nie ma jeszcze na świecie takiej wiedzy, która pozwoli w 100 % na dobór rośliny dla konkretnego pacjenta. Są badania i próby ukierunkowania ale to nadal nie jest tak zaawansowane aby każdemu pomóc w takim samym stopniu. Nie bez znaczenia jest fakt, że nawet te nieliczne badania są przeprowadzane w zakresie konopi indyjskich.
Jest też wiele koncepcji produkcji ekstraktów - moja jest taka ( nie moja a mojego szafa labu ) że jeśli ekstrakt będzie z kilku odmian na raz to wzbogacimy tym samym tło chemiczne. Nadal to jednak nie jest 100 % sukcesu!!
Krew mnie zalewa jak czytam reklamy różnych specyfików: Nasz jest najlepszy! nasz jest niezawodny! nasz zawsze pomaga!
Pic na wodę fotomontaż !
Chciałabym mieć taki ekstrakt który w 100 % pozbawi Maxa padaczki!!!!!!!!!
Nie mam takiego choć Bóg mi świadkiem robimy co możemy!
Mamy uczciwy produkt, produkowany w laboratorium, zbadany na każdym etapie produkcji, ale nadal to nie jest panaceum!
Nie wystarczy podać dziecku czegokolwiek przez 2 tygodnie, dwa miesiące a nawet 2 lata!
Za cholerę nie wiem z czego to wynika, uczę się, studiuję, zgłębiam wiedzę gdzie się da i obserwuję setki osób a nadal jestem w lesie!! nadal mam poczucie, że wiem tyle co zjem !
Wielką krzywdą dla konopi i dla ludzi jest przypisywanie im mocy czarodziejskiego eliksiru i wielką krzywdą dla mnie osobiście jest jak ktoś pisze, że mój produkt jest rozcieńczany....:( czy nie działający !
Nie rozcieńczamy ! 100 % rośliny.
Tym samym produktem leczymy Maxa a On jest dla mnie największą Świętością i ten sam produkt oferujemy ludziom.
Nie mogę zrobić więcej niż mogę... poświęcam swój czas i swoją wiedzą się dzielę aby ludzie nie musieli błądzić tak jak ja... ale to za mało :(
Ktoś się naczytał nieodpowiedzialnych bredni i oczekuje cudu... cóż... ja też go oczekuję ale jako już duża dziewczynka wiem, że cuda to nie ta kategoria.
Po 4 latach terapii wiem, że to dla Maxa jedyny kierunek - do leków nie wrócimy bo te co są na rynku nie działają a innych jeszcze nie opracowano. Jednak nie tylko na konopiach opieram Max życie. Dieta, suplementacja, modlitwa, miłość, obserwacja, podejmowanie decyzji o zmianach, cierpliwość i czas...
Nie na wszystko jednak mamy wpływ.
Weźmy chociaż pogodę pod uwagę... upały, zmiany ciśnienia, burze, wiatry... zdrowego człowieka przywala... przyroda to żywy organizm a my jesteśmy jej częścią.
Mamy kiepski rok.... kiepski pod względem napadów... może konopie przestają działać, może wpływy atmosferyczne są intensywniejsze, może okres dojrzewania...może to, może tamto... ale jedno wiem na 100 % Wszystko co robię dla Max i przez Jego pryzmat dla innych jest uczciwe!
Nie ma jednak panaceum!!! Nie ma...
Szukam, modlę się, kocham i zanim zaufam sama sprawdzam...
Do nieprzyjaciół zaś kieruję te słowa:
Uderzając we mnie możecie mieć satysfakcję..ale krzywdy mi wielkiej nie zrobicie bo moje sumienie, intencje i działania są czyste. Krzywdzicie tych co szukając rozwiązań natykają się na wasze oszczerstwa i być może wam uwierzą... a wiara w kłamstwo jest zwyczajnie niebezpieczna dla ciała i ducha...
Do przyjaciół i życzliwych :
Sprawdzajcie sami, wyciągajcie wnioski, nie wierzcie ślepo we wszytko co inni piszą bo nie znacie ich intencji.
Nie ma na świecie panaceum ( a jak jest to ja do tego nie dotarłam, więc się wiedzą w tym zakresie nie podzielę ).
Dzielmy się wiedzą i doświadczeniami - nawet tymi trudnymi ale bądźmy w tym uczciwi. Dla siebie i dla innych. Świat wtedy naprawdę będzie lepszy.
Tak trzymać..Nie musimy ciągle odkrywac ameryki na nowo. Dziękuje Pani za trud i prace. Pozdrawiam ze Sląska. Hania
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa i równie serdecznie pozdrawiam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane sama mam syna z padaczką i o czerwca bierze cbd oraz swoje leki powiem to że widzę poprawę jest trochę spokojniejszy . Napady też ma ale już nie takie jak miał to dla mnie jest dużo . Wiem ze nic nie wyleczy w 100 procentach ale ja się cieszę nawet jak jest trochę poprawy i dziękuję Boga za każdy dzień jak jest jest dobrze. Pozdrawiam że śląska Anita z Marcelem
OdpowiedzUsuńProszę być cierpliwą i cieszyć się każdym dniem ( tak jak Pani czyni ) nie wiemy co i kiedy okaże się przełomem ale ważny jest każdy nawet najmniejszy sukces.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Może niektórzy po stosowaniu takiej terapii z pomocą konopi od razu czekają na cud a być może po prostu liczą, że lekarz od razu trafi w potrzeby takowego organizmu i mu od razu pomoże. Bardzo mądrze Pani wszystko opisała ;)
OdpowiedzUsuń