Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

sobota, 12 maja 2018

Trochę odpowiedzialności...szanowni Państwo!

Obiegowa opinia głosi, że medyczna marihuana jest najlepsza na wszystko!
Na raka, sraczkę i padaczkę.

Tymczasem to nie tak!

Internet jest pełen śmieciowych informacji od rzekomych speców w temacie. Dzisiaj każdy na temat MM wie najlepiej i najwięcej a już internetowe guru ( jedno czy drugie ) pozjadało wszelkie rozumy!

Kochani!!! TO NIE TAK!!!!!!!!!!!!

Czuję się osobiście odpowiedzialna za otwarcie puszki Pandory jaką się stały wszelkie rady i porady.

Sama nie zjadłam wszystkich rozumów i po ponad 3,5 roku leczenia Maxa na padaczkę oraz po setkach rozmów z chorymi ludźmi nabywam przede wszystkim POKORY!

Staram się zgłębiać wiedzę czytają literaturę, uczestnicząc w wykładach, spotykając się z autorytetami światowymi w ich gabinetach i ich laboratoriach i coraz częściej wiem, że MAŁO wiem.

Kannabinoidy zawarte w konopi to fantastyczny  środek, naturalny, zasadniczo bezpieczny ale doświadczenie i nauka pokazując nam ich potencjał pokazuje również, że z szacunkim i ostrożnością należy je stosować.

Czy internetowe autorytety różnej maści zdają sobie sprawę z tego, że cudowne ( naprawdę cudowne ) CBD ma w zależności od dawki działanie immunomodulujące albo immunosupresyjne?!
Czy te rzekome "ałto - rytety " wiedzą o tym, że człowiekowi trawionemu na przykład toczniem układowym zasugerowanie niewłaściwej dawki może totalnie zaszkodzić?!

Czy "ałto - rytety" wiedzą, że THC ma właściwości apoptyczne i w pewnych okolicznościach można człowiekowi zafundować taką reakcję Herxhaimera, że tego zwyczajnie nie wytrzyma?!
Czy chodzi nam o wpis na akcie zgonu i udowodnienie, że konopie wygrały wojnę z rakiem czy chodzi o to, żeby człowiek żył nawet z rakiem ale dłużej i godnie?

Czy "ałto - rytety " zdają sobie sprawę z tego, że THC w określonych okolicznościach może wywołać psychozę, stany lękowe? pogorszenie stanu psychicznego?


Qrcze!!!! Przepraszam, za mój ton ale krew mnie zalewa jak czytam niektóre fora i złote rady!

Pokory i odpowiedzialności nam trzeba!
Ta roślina ma OGROMNY potencjał ale uczmy się z niego odpowiedzialnie korzystać bo w przeciwnym wypadku możemy zaszkodzić sobie, bliskim i całej sprawie!

Czy zdajecie sobie sprawę z tego jaki jest odbiór nieudolnego samoleczenia w oparciu o info od diabli wiedzą kogo?

Wiem, że zaraz wywołam burzę i posypie się na mnie hejt! zarzucą mi co poniektórzy , że ja sama gówno wiem w temacie!

Ok, przyjmuję to na klatę i z pokorą uprzejmie informuję:
Moja wiedza płynie z wielu źródeł:
literatura, badania naukowe, kontakty z lekarzami, z naukowcami, z chemikami, ale przede wszystkim z pokornego doświadczania sytuacji w jakich znajdują się prawdziwi ludzie!

Pomimo tego doświadczenia z pokorą przyznaję! wiem tyle co kot napłakał bo o tej roślinie zdecydowanie wiemy mniej niż więcej! Wiele lat jeszcze upłynie zanim zgłębimy właściwości jakimi dysponują konopie.

teraz możemy TYLKO wdrażać to co już jest udowodnione ale ODPOWIEDZIALNIE.

Zapraszam tych, którym zależy na odpowiedzialnym podejściu do konopi na najbliższą konferencję!

www.konferencja.fundacjakrokpokroku.org.pl

Ja zamierzam uważnie wysłuchać wszystkich naukowych prelekcji.  Być może zweryfikuję swoją wiedzę, być może będę musiała odstąpić od pewnych przekonań, być może dowiem się czegoś szokującego. Jestem na to gotowa bo nauka się zmienia, ewaluuje, daje nowe odpowiedzi i stawia nowe pytania.
Do nas - na tym pokręconym i nieuregulowanym rynku to jedyna szansa na odpowiedzialne podejście do człowieka i do rośliny.

Miłej soboty!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz