A raczej w moim rozumieniu powinna być ukierunkowana na ludzi… tak, bo każde działanie polityczne, każda decyzja, każda postawa powinna być przez polityków głęboko przemyślana i służyć ludziom.
Wiem, że jestem niepoprawną idealistką ale jestem również dobrym obserwatorem i przynajmniej staram się być obiektywna w ocenach.
Ostatnio na fejsbuku zamieściłam link do artykułu, który w niekorzystnym świetle stawia prezesa Kaczyńskiego i co? ano posypał się słuszny hejt i święte oburzenie zwolenników PiS.
Dlaczego? bo niby przejawem lewactwa i pluciem jadem antypisowym jest zwrócenie uwagi, że WSZYSCY KRADNĄ. Cóż ja jednak poradzę, że nie umiem selektywnie na złodziei patrzeć? jeśli ktoś jest złodziejem w PO to święte oburzenie i gromy na niego ale jak ktoś kradnie w barwach PiS to już jest nieprawda i wroga propaganda i jeszcze parę innych … wszystko się zgadza oprócz tego, ze w szeregach prawicy są też złodzieje!!
Otóż moi drodzy ja tak nie umiem selektywnie patrzeć… patrzę na świat przez pryzmat działań danego człowieka, który w danym momencie jest politykiem. Mam tak samo mdłości kiedy kilometrówki przewalał Sikorski jak i kiedy przewalał Hoffman…
Jestem tak samo wściekła na brak reakcji na moje apele i błagania do premier Kopacz jak i do prezydenta Dudy. Czym się niby rozróżnili w swoich działaniach?? Otóż NICZYM!!
W przypadku rządów premier Kopacz usta wiceministra Radziewicza winnickiego mówiły, że rząd ma w poważaniu ( aby nie napisać, że gdzie indziej ) pacjentów medycznej marihuany. W przypadku prezydenta Dudy usta prawdopodobnego ministra zdrowia senatora Radziwiłła mówią, że rząd ma nas ( pacjentów ) w poważaniu!
niech nikt mi nie mówi, że mamy poczekać !1 przecież zmienił się tylko układ sił w parlamencie ale ludzie są ci sami…
Podniecałam się kiedy w maju dostałam coś na kształt odpowiedzi na apel od Jarosława Kaczyńskiego….oj bardzo się "podjarałam" pismem od Jarka… i na tym byłby koniec….
Nic z tego pisma ( choć było obiecujące ) nie wynikło…..
Reasumując i czytelników nie zanudzając….
Nie jestem lewakiem, nie jestem prawicowcem, nie jestem rewolucjonistką…
Jestem Obywatelką Polski, Matką, Żoną i Płatnikiem podatków i jedyne czego wymagam to zdrowego rozsądku, uczciwości i działań ukierunkowanych na dobro ludzi a nie na dobrobyt koncernów. Wymagam też przyzwoitości wyznawców wielu partii i ich akolitów - przyzwoitość w moim rozumieniu to szacunek dla innych poglądów i obiektywizm pozwalający na zauważenie błędów i wypatrzeń we własnym środowisku.
Dla mnie ganc pomada kto mnie w jajo robi…….
Ufam jednak, że to się zmieni, ufam w ludzką przyzwoitość i naprawdę wierzę, że politycy pochylą się nad losem pacjentów i wprowadzą stosowne regulacje prawne. Ufam… i wierzę….
To co odrazu rozwiązało by problemy pacjentów można wprowadzić rozporządzeniem. Depenalizacja posiadania i hodowl marihuany do celów medycznych!
OdpowiedzUsuń