Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nasza Skarga na działanie IPCZD

Marek i Dorota Gudaniec

55-200 Stanowice

Dotyczy leczenia Marihuaną Medyczną Maximiliana Gudaniec

                Ze względu na fakt, iż Centrum Zdrowia Dziecka odmawia wystawienia recepty na import docelowy leków ratujących zdrowie naszego synka Maximiliana Gudaniec, chciałbym złożyć oficjalną skargę na postępowanie tej placówki. Mimo, iż wystawienie kolejnej recepty powinno być traktowane jako kontynuowanie leczenia podjętego przez dr Marka Bachańskiego jesienią 2014 roku, CZD warunkuje wystawienie recepty fizyczną obecnością Maximiliana w CZD.
Ze względu na panujące upały, przed którymi oficjalnie ostrzega IMGW, nie jesteśmy w stanie dotrzeć do CZD bez narażania na utratę zdrowia naszego syna. Podróż w takich warunkach atmosferycznych z dzieckiem tak obciążonym jak Max, prawdopodobnie zakończy się zapaleniem krtani, oskrzeli a następnie zapaleniem płuc. Nasi lekarze prowadzący (pediatrzy) kategorycznie zabronili nam podróży w takich warunkach.
Pani dyr. CZD Małgorzata Syczewska upiera się, iż wystawienie recepty jest możliwe tylko po przeprowadzeniu badań Maximiliana. Przypomnę, iż w CZD nie ma ani jednego lekarza mającego jakąkolwiek wiedzę na temat leczenia Marihuaną, więc jaki jest sens takiej wizyty?
Nasza propozycja przesłania najnowszych badań Maxa, które były robione dwa tygodnie temu, nie spotkała się z zainteresowaniem ze strony Pani dyrektor.
W obliczu tak przedmiotowego traktowania, mam wrażenie, że w CZD nie ma dobrej woli rozwiązania sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Lekarze pracujący z ciężko chorymi dziećmi powinni wiedzieć, iż nasze dzieci bardzo ciężko znoszą takie warunki pogodowe, tym bardziej dziwi zmuszanie nas do 10 godzinnej podróży.
Propozycję transportu medycznego, jaką usłyszeliśmy od Pani dyrektor, czyli 10 godzinna podróż Max`a zapiętego w pasy uniemożliwiające jego ruch, pozostawię już bez komentarza.
Z naszej perspektywy stawianie nas w takiej sytuacji jest nieludzkie i w ewidentny sposób naraża na niebezpieczeństwo zdrowie naszego syna. Brak recepty, może dla nas oznaczać wejście na ścieżkę nielegalnego zakupu leku na czarnym rynku.
Kopię pisma otrzymają:
·         Dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka
·         Ministerstwo Zdrowia
·         Rzecznik Praw Dziecka
·         Rzecznik Praw Obywatelskich
·         Rzecznik Praw Pacjenta
·         Naczelna Izba Lekarska
·         Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej
·         Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
·         Komenda Główna Policji
·         Media   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz