Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

środa, 6 lipca 2016

RAZEM MOŻEMY WSZYSTKO!!!




KOCHANI!!!


 Dzisiaj  uzyskałam oficjalną zgodę na zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy               o legalizacji MEDYCZNEJ MARIHUANY.

Zapraszamy na WOODSTOCK , mamy szansę zebrać wszystkie potrzebne  podpisy a nawet                   o NIEBO więcej :)!!

Od prawie 2 lat  walczymy o nasze prawo do wyboru terapii, o godność w chorobie i umieraniu! Od blisko dwóch lat jesteśmy spychani na margines, jesteśmy mamini obietnicami, jesteśmy okłamywani. 5 projektów ustaw, które miały uregulować status leczenia konopiami zostały  zamrożone  w sejmowej mega zamrażarce!

Ministerstwo Zdrowia  dało refundację z której jeszcze NIKT nie skorzystał!
Obiecuje się nam  załatwienie sprawy a tymczasem ludzie umierają nie doczekawszy leku!
Lekarze nie chcą wypisywać wniosków !
Pacjenci są segregowani ! prawo do tej niby refundacji mają TYLKO dzieci z lekooporną padaczką!
Dr Bachański  ciągle walczy  w sądzie pracy o zadośćuczynienie za zwolnienie Go z pracy!
Kuba Gajewski żyje z widmem 15 lat więzienia za sprowadzenie oleju z konopi dla chorego ojca!
Państwo Dołeccy czekają na rozprawę za sprowadzenie leku dla umierającej na raka Matki!
Ola Janowicz NIE DOŻYŁA leku!

Wzięliśmy sprawy w swoje ręce i MUSIMY jako OBYWATELE  wymóc na władzy  szacunek i  respekt wobec NASZEGO prawa do ochrony zdrowia i życia ( KONSTYTUCJA RP - par. 68 )

Jeśli rząd ciągle podkreśla, że SUWERENA wola jest najważniejsza to pokażmy, że my, ci chorzy lub ich opiekunowie tez jesteśmy SUWERENEM.

Czekam na zgłoszenia osób chcących przelać pot i łzy i pomóc w zbieraniu podpisów.
Nie zapłacimy za to i nie damy nic oprócz wdzięczności i poczucia godności płynącego z walki o słuszna sprawę.
Jak sami tego nie zrobimy to NIKT za na tego nie uczyni.

RAZEM STANOWIMY WIELKA SIŁĘ CHOĆ UWAŻA SIĘ NAS ZA SŁABYCH I POKONANYCH  ( przynajmniej przez chorobę )

Potrzebujemy też wsparcia technicznego... może ktoś może ufundować  wydruki, długopisy, podkładki pod kartki, banery, plakietki, koszulki?
Nie zapłacimy za to bo nie mamy żadnego budżetu.
Projekty dzisiaj będą zrobione, piszcie do mnie i jak możecie to pomóżcie.

dg@fundacjakrokpokroku.org.pl
tel. 516202777


TO NASZA WSPÓLNA SPRAWA