Codzienne życie z epilepsją, Zespołem Downa, rodziną i medyczną marihuaną. Przemyślenia, doświadczenia, fakty i opinie. Miejsce, gdzie można zostawić kawałek wiedzy i kawałkiem wiedzy się poczęstować. Tu ładujemy sobie nawzajem baterie i robimy, co możemy (wspólnie), aby leczenie MM było legalne, ogólnodostępne i tanie.

środa, 27 stycznia 2016

Potrafię Pomóc? - komu? i jak? - rzecz o fundacjach i 1 %

Postanowiłam w tym miejscu i w tym czasie wyżalić się i dać upust rozgoryczeniu.

Jak  wiele osób korzystam z  fundacji a właściwie z jej oferty dotyczącej  subkonta a tym samym zbierania środków z 1 % podatku.  Dzisiaj mam już  możliwość  prowadzenia takiej zbiórki w swojej fundacji bez obaw o jej uczciwość czy transparentność ale do tego czasu musiałam korzystać z innej…. Nazywa się wdzięcznie "Potrafię Pomóc".

Zakładając tam subkonto kierowałam się  przede wszystkim zasada transparentności…ponieważ  już raz się spotkałam z odmową podania listy darczyńców ( aby im podziękować ) przeszłam do fundacji Potrafię Pomóc bo tam było NORMALNIE.
Niestety…było….

Problem się pojawił już rok temu…. zaksięgowano na koncie Maxa  jakieś  pieniądze a po dokładnej weryfikacji znalazło się blisko 2 razy tyle…cóż z tego skoro nadal  nie są dodane do konta Maxa?

Fundacja tłumaczy to  tym, że  rubryka w PIT była źle wypełniona…  i ciężko zidentyfikować dla kogo jest ta wpłata…  To nic, że w  fundacji jest tylko JEDEN Max Gudaniec, Maximilan Gudaniec, Maxiu Gudaniec. Maks Gudaniec czy po prostu Gudaniec….

Poproszono nas o napisanie podania o dofinansowanie…wtedy odzyskamy "odszukane" pieniądze!!

Jestem zdegustowana bo te pieniądze  mają służyć Maxowi! na rehabilitację, na leki, na sprzęt, na turnusy…tymczasem  korzysta z nich fundacja… Jest mi głupi wobec darczyńców. Każdy przekazując swój 1 % ma na myśli konkretne działania, konkretne wsparcie i to  raczej nie jest wspieranie  administracji  fundacji…. Ale OK… jestem to w stanie jeszcze zrozumieć taką akcję  ale NIC Nie usprawiedliwia OPIESZAŁOŚCI i zwyczajnej obstrukcji urzędniczej w zakresie  refundowania  kosztów ponoszonych na rehabilitację czy inne wydatki dla dziecka!!

KAŻDA ale to dosłownie każda faktura jest  rozliczana dopiero  po miesiącu ( 14 -21 dni roboczych )  a do tego  prawie ZAWSZE na koniec tego terminu okazuje się, że coś jest jednak nie  tak z danym dokumentem….  Szlag człowieka trafia na takie dictum!!!

Aby nie było, że tylko ja się żalę….

"My już w zeszłym roku przenieśliśmy się z Potrafię Pomóc do Fundacji Zdążyć z Pomocą
Ciągle problemy robili tam
Choć i tak w tym roku jeszcze wpłynęły nam środki tam, bo niektórzy nie wiedzieli i wpłacali
Wypłacili mi, choć nie wiem czy rzeczywistą sumę
Żądali jednak zaświadczenia od lekarza o obniżonej odpornosci
Faktury ważne tylko 1 miesiąc
Nawet nie przysłali wykazu kto przekazał 1%
Do sąsiadów cały czas wydzwaniają i proszę o wsparcie ich fundacji
Proszę zmienić fundację jak najszybciej
Pozdrawiam serdecznie
Tak to działa owa fundacja… Tych rozżalonych jest więcej … Niestety….
W dziwny sposób  to się dzieje.

Ja zadaję sobie pytanie…. ? komu  taka fundacja służy?  czy interesom swoim ?  czy powstali po to aby ułatwić życie niepełnosprawnym dzieciom ( w tym przypadku ).

Jestem rozżalona…
Sama prowadzę fundację…  subkonta mamy dopiero od kilku miesięcy, podopiecznych mamy  ponad 400 rodzin, spora część ma  u nas subkonto.  Każda faktura jest rozliczona  w ciągu tygodnia, każdy  rodzic czy pełnomocnik jest traktowany z szacunkiem,  administracja to zaledwie 2 osoby a jednak się ze WSZYSTKIM wyrabiają i nie robią NIKOMU 'pod górkę" …można? MOŻNA!!!

"Potrafię Pomóc" to cholernie wymowne hasło….  tylko komu ? i czego oczekuję w zamian…

Mnie współpraca z tamtą fundacją  dużo kosztuje!!

Tłumaczą się tym, że mają tak wielu podopiecznych… może zatem czas aby mieli ich mniej  ale się  nimi serdecznie, profesjonalnie i z oddaniem zajęli??

Prowadzenie subkont nie może być INTERESEM dla fundacji!!!